sobota, 6 sierpnia 2016


Wszyscy skaczą, a więc przyszedł czas i na mnie!
Na Bangee chcciałam skoczyć już kilka lat temu jednak nie miałam takiej możliwości, aż do wczoraj!
Wybrałam się do mojej ukochanej Warszawki.
Samo wybranie miejsca do skoku nie było trudne, ponieważ jest tylko jedno w stolicy.
MARIO BUNGEE JUMPING jest to firma z wieloletnim doświadczeniem z siedzibą również w Białymstoku. Sam skok to koszt 130 zł. Ja jako maniaczka zdjęć wybrałam oczywiście tę dodatkową opcje, mieszcząc się przy tym w 190 zł (jeśli chcecie wiedzieć więcej, to cennik dostępny jest na stronie internetowej firmy). Myślałam, że sam skok przyniesie mi ogromną adrenalinę. Mój organizm mnie jednak zaskoczył. Poczułam jej dużą dawkę jedynie na początku, gdy stałam już na górze i gotowa do skoku spojrzałam w dół pierwszy raz. To było takie ogromne "WOOOOW, jednak jest wysoko". Skoczyłam nie mal od razu. Podczas lotu cała adrenalina minęła. Zamiast ogromnego strachu pojawiła się radość i krzyki "ale super! chce jeszcze!". Gdy wylądowałam już na materacu zobaczyłam dużą ranę na mojej nodze. Podczas skoku lina otarła mi nogę, czego nawet nie poczułam. Dodatkowo uderzyła mnie też w stopę, po czym został duży siniak i ból. Jednak ja jako "dziecko wojny" nie przejęłam się tym. Podpisałam przecież regulamin i wiem, że takie rzeczy się zdarzają. 
Od ponownego skoku bardziej odraziłoby mnie coś innego. Mianowicie człowiek, który się nami zajmował, dawał nam dokumenty do wypełnienia i wjeżdżał z nami na górę był strasznie nie miły. 
Zdziwiliśmy się, że człowiek który ma ciągły kontakt z ludźmi, powinien dbać o wizerunek firmy, tak się zachowywał. Mówi się trudno. Przez takie osoby firma tylko traci...
Sam skok to frajda, przyjemność i nie zapomniane wrażenia.
 Dosyć gadania czas na fotki:


























Czas na Grześka!









Na koniec otrzymaliśmy certyfikaty♥


Noga po skoku ;<
                                                 

Mimo wszystko polecam ;)
                                                                                     
                            Youstyna
                                                                                                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz